Istotnie możliwa jest taka sytuacja.
Dochodzi do niej z reguły, gdy w czasie zawarcia umowy, osoba zaciągająca zobowiązanie nie dysponuje środkami, które będą pozwalały jej na spłatę zobowiązania, jak też gdy nie posiada środków na spłatę zobowiązania i jednocześnie uzależnia dokonanie zapłaty od ziszczenia się podejmowanych przez siebie zdarzeń, które mają charakter przyszły i niepewny nie informując jednocześnie o tej kwestii drugiej strony umowy.
Konsekwencją powyższego jest sytuacja, w której druga strona umowy, oczekująca na zapłatę zobowiązania, wykonuje usługę w przekonaniu, że otrzyma za nią zapłatę, ponieważ inwestor posiada środki finansowe na pokrycie powstałych w ten sposób zobowiązań. Czyli reasumując, nierzetelny kontrahent tworzy u osoby z którą zawarł umowę, obraz nieistniejącej rzeczywistości, co ostatecznie skutkuje rozporządzeniem przez wykonawcę zleconej usługi mieniem w sposób do którego mogłoby nie dojść, gdyby sytuacja zobowiązanego była mu w pełni znana.
Kontrahent, który podjął się wykonania usługi – aby zobowiązany do zapłaty mógł zwolnić się z zarzutu wprowadzenia w błąd i nie przypisania mu przestępstwa oszustwa – powinien mieć świadomość, że otrzymanie zapłaty uzależnione jest od przyszłego i niepewnego przedsięwzięcia i godzić się na podjęcie takiego ryzyka gospodarczego.
Problem ten został wielokrotnie rozstrzygany w licznych orzeczeniach sądowych i zgodnie z ich treścią przyjmuje się, że pomimo iż „kontrahent w transakcji dwustronnej nie ma obowiązku ujawnienia sytuacji materialnej swojej firmy, niemniej jednak tylko wówczas nie będzie to miało charakteru wprowadzenia w błąd w rozumieniu przepisu art. 286 § 1 k.k., gdy podmiot taki przy zachowaniu reguł kupieckich, którym druga ze stron umowy ma prawo ufać, będzie miał faktyczną możliwość realizacji przyjętego na siebie umownie zobowiązania w dacie jego powstania, bez świadomego powodowania szkody w majątku swego wierzyciela. W przeciwnym razie tworzenie fikcji poprzez zatajanie faktycznego standingu firmy jest kreowaniem mylnego wyobrażenia o możliwościach spłaty zadłużenia w umówionym terminie, a nie w ogóle w czasie bliżej nieoznaczonym, prowadzące do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, stanowi przestępstwo oszustwa i jest formą zadłużenia w rozumieniu prawa cywilnego opartego na czynie niedozwolonym” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 20 kwietnia 2000 r., II AKa 71/00). Z kolei w innym orzeczeniu wskazano, że „dla przestępstwa oszustwa nie ma potrzeby wykazywania, że w chwili zawierania umowy sprawca nie miał zamiaru wywiązać się ze zobowiązania, gdyż wystarczającym jest ustalenie, że pokrzywdzony nie zawarłby umowy, gdyby wiedział o okolicznościach, które były przedmiotem wprowadzenia go w błąd przez sprawcę. Do wprowadzenia w błąd skutkującego niekorzystnym rozporządzeniem mieniem wystarczające jest więc celowe wywołanie błędnego wyobrażenia o okolicznościach decydujących o rozporządzeniu lub sposobie rozporządzenia” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 sierpnia 2016 r., II AKa 194/16). „O niekorzystności rozporządzenia mieniem przesądza bowiem ocena rozporządzenia z punktu widzenia interesów osoby rozporządzającej lub innej osoby pokrzywdzonej” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30.08.2000r., V KKN 267/00, OSNKW 2000/9-10/85, „Kodeks karny, Część szczególna”, Tom III, Komentarz pod red. A. Zolla, WK 2016, teza 66 do art. 286 kk).
Wobec powyższego przed postawieniem dłużnikowi zarzutu oszustwa zasadnym będzie przeanalizowanie jego sytuacji finansowej, a konkretnie odpowiedź na pytanie czy i na ile zobowiązany mógł uregulować zobowiązanie wynikające z niezapłaconych faktur w chwili jego zaciągnięcia i zamierzał to zrobić. Warto zatem w takiej sytuacji rozważyć pomoc profesjonalnego pełnomocnika, który po zapoznaniu się ze sprawą doradzi najlepsze rozwiązanie.
[…] Oczywiście postępowanie nakazowe nie jest jedyną drogą dochodzenia roszczeń pieniężnych, ale wydaje się najbardziej optymalną ze względu na czas rozpoznania i jego koszty. Zaległości można dochodzić również w postępowaniu zwyczajnym oraz postępowaniu upominawczym, a w niektórych przypadkach można rozważyć także wszczęcie postępowania karnego przeciwko dłużnikowi. […]